Planujesz założyć działalność gospodarczą i w jej ramach świadczyć dla klientów usługi copywriterskie? Nie masz jednak sprzętu, który umożliwiłby Ci wygodną, szybką i ergonomiczną pracę? A może brakuje Ci pieniędzy na reklamę? Możesz pójść moimi śladami i zawnioskować do Powiatowego Urzędu Pracy o przyznanie dotacji na założenie firmy. W artykule podzielę się z Tobą własną historią i podpowiem, w jaki sposób zwiększyć swoje szanse na otrzymanie dofinansowania.
Jak to się u mnie zaczęło?
Decyzję o „przejściu na swoje” podjąłem jeszcze w trakcie pracy etatowej. Aby ubiegać się o dotację w kwocie 18 tysięcy złotych, musiałem zarejestrować się jako osoba bezrobotna. Dlatego pożegnałem się z pracodawcą i pobiegłem do urzędu. Dowiedziałem się, że chcąc otrzymać dofinansowanie, muszę napisać biznesplan. Pełen nadziei wróciłem do domu i już myślałem nad strategią swojego biznesu jako zawodowy copywriter.
Minął tydzień i na stronie internetowej urzędu pracy pojawiła się informacja, która była dla mnie jak zimny prysznic. Okazało się, że z powodu uchylenia jednej z rządowych ustaw, udzielanie dotacji w całej Polsce zostało wstrzymane, do czasu wejścia w życie nowelizacji. Znalazłem się w kropce. Co teraz robić? Czekać, zakładać firmę bez dotacji czy szukać „normalnej” pracy? Zaczekałem i wreszcie po niespełna 3 miesiącach można było składać wnioski.
Jak napisać biznesplan dla firmy oferującej usługi copywriterskie?
Przystąpiłem do pisania biznesplanu firmy zajmującej się copywritingiem. Zajęło mi to około 2 tygodni. Został on oceniony na ponad 85%, co oznaczało, że mogłem się cieszyć otrzymaniem dotacji. Ale po kolei.
Urząd pracy wymagał jego sporządzenia według szablonu. Wymagane było przedstawienie m.in.:
-
doświadczenia zawodowego – w tym miejscu wymieniłem dotychczasowych pracodawców, okresy zatrudnienia oraz zajmowane stanowiska. Następnie wyjaśniłem, w jaki sposób doświadczenie zawodowe będzie pomocne w prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie było to trudne, ponieważ przez kilka lat pracowałem dorywczo dla agencji copywriterskich na umowach o dzieło. Poza tym miałem 2 lata doświadczenia w pracy etatowej jako badacz rynku, copywriter, a także specjalista ds. pozycjonowania i marketingu internetowego. W uzasadnieniu napisałem, że doświadczenie to pozwoliło mi poznać branżę i nawiązać kontakty z potencjalnymi klientami. Do biznesplanu dołączyłem wstępne deklaracje współpracy i referencje klientów oraz pracodawców. Dzięki temu przekonałem urząd pracy, że już w pierwszych miesiącach prowadzenia działalności nie zabraknie mi zleceń. Wspomniane deklaracje współpracy oczywiście do niczego nie zobowiązują klienta, a zwiększają szanse na uzyskanie dotacji.
-
wykształcenia i dodatkowych kwalifikacji – jestem absolwentem socjologii o specjalności ekonomicznej. Dzięki temu łatwo mogłem przekonać komisję oceniającą, że potrafię dobrze pisać, a także znam podstawy marketingu i psychologii konsumenckiej. Razem z biznesplanem przedstawiłem certyfikaty z ukończonych kursów dotyczących zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej. Wszystkie te dokumenty były dodatkowo punktowane.
-
opisu planowanej działalności gospodarczej – urząd chciał sprawdzić, czy mam konkretną wizję prowadzenia firmy. Wymieniłem więc usługi, którymi będę się zajmować i wyjaśniłem takie pojęcia jak „copywriting”, „webwriting” czy „content marketing”. Nakreśliłem także sylwetkę idealnego copywritera i uzasadniłem, dlaczego sprawdzę się w tej roli. Przybliżyłem również, w jaki sposób przebiega proces realizacji zleceń i co wpływa na jego czasochłonność. Skupiłem się również na kwestii organizacji pracy i wymieniłem urządzenia, które są niezbędne w pracy copywritera.
-
motywacji do założenia firmy – w tym miejscu skoncentrowałem się nie tylko na tym, że pisanie jest moją pasją. Osoby recenzujące biznesplan pozytywnie oceniły np. motywacje typowo finansowe, związane z nienormowanym czasem pracy czy możliwością współpracy z wieloma prestiżowymi markami.
-
analizy rynku – już na etapie biznesplanu mamy okazję udowodnić, że potrafimy przeprowadzić internetowy research. Analizie poddałem m.in. konkurencję w branży, zapotrzebowanie, potencjalnych klientów, dostawców, wielkość i nasycenie rynku, a także średnie ceny obowiązujące w branży.
-
planu promocji – warto skupić się zarówno na darmowych, jak i płatnych metodach, które sfinansujemy z dotacji, np. na usłudze pozycjonowania, zakupie domeny, hostingu i szablonu strony internetowej, reklamach Google Adwords itp.
-
strategii cenowej – nie ma sensu zbytnio zaniżać stawek za usługi copywriterskie w porównaniu do konkurencji, ale możemy liczyć na dodatkowe punkty, jeżeli mamy pomysł na rabaty i akcje promocyjne.
-
analizy SWOT – do swoich mocnych stron zaliczyłem m.in. przydatność doświadczenia i wykształcenia w planowanej działalności, posiadanie wkładu własnego oraz wstępnych deklaracji współpracy z klientami. Jako słabe strony wymieniłem np. brak doświadczenia w prowadzeniu firmy oraz wyrobionej marki. Szans upatrywałem w stopniowym wypieraniu nachalnych form reklamy przez wartościowe treści, a jednym ze wskazanych przeze mnie zagrożeń było ryzyko opóźnień w płatnościach za zrealizowane usługi.
-
analizy finansowej – w tym miejscu przedstawiłem kalkulację kosztów i przychodów, z uwzględnieniem sezonowości w branży.
Co jeszcze jest potrzebne, aby otrzymać dofinansowanie?
Urząd pracy wymagał także zabezpieczenia środków dotacji na wypadek niewywiązania się z postanowień umowy. Do wyboru mamy takie warianty jak blokada środków na rachunku bankowym, weksel lub znalezienie poręczycieli. Kwota zabezpieczenia miała wynieść 140% wartości dotacji. Zdecydowałem się na pierwszą opcję – blokadę na swoim koncie w banku. Nie obyło się niestety bez problemów, ponieważ instytucje te nie były chętne przyjąć dyspozycji blokady. Udało się dopiero w siódmym miejscu z kolei – na rękę poszedł mi bank Millennium. Do wniosku dołączyłem również umowę użyczenia lokalu. Jest to niezbędne, ponieważ udzielający dotacji chce mieć pewność, że będziemy mieli zapewnione odpowiednie miejsce do prowadzenia działalności. Ja miałem to szczęście, że lokal udostępnia mi bezpłatnie moja siostra.
Kwota dofinansowania jest przelewana na rachunek bankowy w terminie 3 tygodni od podpisania umowy z urzędem pracy. Pieniądze możemy przeznaczyć jedynie na te zakupy, które wymieniliśmy we wniosku o dotację. Konieczne jest także trzymanie się zadeklarowanych kwot, chociaż w moim przypadku urząd pozwolił na różnice +- 500 zł na poszczególnych wydatkach. Jeżeli po podpisaniu umowy stwierdzimy, że potrzebny nam będzie jeszcze innego rodzaju zakup, mamy wtedy możliwość złożenia prośby o zmianę w umowie. Każda zmiana wymaga osobistej obecności w urzędzie i podpisania aneksu.
Lista moich zakupów sfinansowanych z dotacji
Wniosek o dotację obejmuje specyfikację wydatków. Należy przedstawić listę zakupów wraz z ich wartością oraz uzasadnieniem tego, że ich posiadanie jest niezbędne w prowadzeniu działalności. W przypadku mojej firmy zdecydowałem się na następujące zakupy:
-
laptop Lenovo ThinkPad E570 i7 – 4569 złotych,
-
myszka do laptopa – 119 złotych,
-
wielofunkcyjne urządzenie drukujące EPSON L655 – 1530 złotych,
-
router – 599 złotych,
-
pakiet MS Office – 919 złotych,
-
oprogramowanie antywirusowe – 161 złotych,
-
smartfon Lenovo P2 – 1400 złotych,
-
ergonomiczne biurko z możliwością automatycznej zmiany wysokości – 1700 złotych,
-
ergonomiczny fotel – 1340 złotych,
-
żaluzje do okien – 282 złote,
-
szafka biurkowa – 987 złotych,
-
pen drive 128 GB – 159 złotych,
-
zszywacz do dokumentów – 190 złotych,
-
lampa wisząca – 770 złotych,
-
lampa biurkowa – 667 złotych,
-
listwa antyprzepięciowa – 103 złote,
-
papier do drukarki – 40 złotych,
-
szablon strony internetowej + instalacja – 542 złote,
-
kominek elektryczny – 769 złotych,
-
plecak na laptopa – 236 złotych,
-
klawiatura – 199 złotych.
Spośród zakupów szczególnie polecam copywriterom ergonomiczny fotel i biurko umożliwiające naprzemienną pracę w pozycji siedzącej i stojącej. Wreszcie nie muszę się przejmować bólem kręgosłupa, co wcześniej nagminnie mi towarzyszyło w czasie realizowania usług copywriterskich.
Jak wygląda kontrola z urzędu pracy?
Powiatowy Urząd Pracy ma prawo skontrolować odbiorcę dotacji w ciągu całego okresu trwania umowy, czyli dwunastu miesięcy od założenia DG. Kontrola taka odbywa się w miejscu prowadzenia działalności i polega na zweryfikowaniu, czy wykorzystujemy zakupiony sprzęt zgodnie z przeznaczeniem. Zwykle urząd informuje o planowanej dacie kontroli z tygodniowym wyprzedzeniem. W moim przypadku jednak obyło się bez takiej wizyty. Kontrola polegała jedynie na sprawdzeniu przez urzędników w siedzibie PUP-u wszystkich faktur za kupione produkty i usługi, a następnie przeliczeniu, czy kwoty zakupów są zbieżne z tymi we wniosku.
Po roku prowadzenia firmy, mamy obowiązek złożenia w urzędzie deklaracji, że prowadziliśmy działalność przez pełne 12 miesięcy. Co bardzo ważne, od kosztów poniesionych w ramach dotacji nie możemy odliczyć VAT-u. Sprzęt ten nie podlega również amortyzacji. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie ku temu, aby wydatki zakwalifikować jako koszty uzyskania przychodów, i dzięki temu zmniejszyć podatek dochodowy.
Ubieganie się o dotację z PUP-u to zatem nic strasznego. A naprawdę warto, ponieważ za 18 tysięcy złotych można sobie stworzyć dogodne warunki do pracy copywritera. Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania w tym temacie, to śmiało pytajcie, chętnie pomogę.